Pamiętam twarze niemal wszystkich zmarłych, których wyciągnąłem z wody. Ale najgłębiej w umyśle utkwiło mi oblicze samej śmierci. Przemysław Regulski, ratownik wodny
Porażająca opowieść o przepastnej toni i głębi ludzkiej solidarności
Na plaży we Władysławowie bywa blisko 60 tysięcy ludzi jednego dnia. W szczycie sezonu po mazurskich jeziorach pływa nawet 170 tysięcy osób. Twórcom thrillerów mogłoby zabraknąć wyobraźni, by nakręcić to, co działo się na polskich wodach w ciągu ostatnich lat.
Wstrząsający i poruszający reportaż o pracy ratowników wodnych. O najtrudniejszych akcjach i zawodowej codzienności. O zasadach, które ratują życie, i żywiole, który uczy pokory.
Praca na jeziorach i rzekach różni się od tej nad morzem. Tutaj nie ma tak wysokich fal, sztormów czy prądów wstecznych. Więcej jest jednak wirów czy glonów oplątujących nogi i ręce. No i samobójców skaczących z mostów do rzek. Ciało po wyciągnięciu z wody wszędzie jednak wygląda tak samo.
Ratownictwo - w szczególności wodne - ma w sobie coś uzależniającego. Kiedy ratownik gotów jest walczyć o ludzkie życie, zawsze naraża też swoje. Wobec zagrożenia reaguje odruchowo. Nie kalkuluje, nie waha się. Bohaterowie na co dzień bezimienni i anonimowi, przez cały rok ratujący setki ludzkich istnień, w tej książce otrzymują twarze i głosy.
Niezależnie od tego, czy pracują w WOPR, MOPR, SAR lub mniejszych jednostkach. Każdy z nich doskonale zna ogłuszający dźwięk miarowego rytmu serca, kiedy mierzy się z głębią. opis pochodzi ze strony wydawcy
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Dawid Góra.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Sześć dramatycznych historii, które w swoim czasie nie schodziły z pierwszych stron gazet we Francji, w Szwajcarii i we Włoszech. Wszystkie wydarzyły się w Alpach, każda odcisnęła swój ślad w świadomości społecznej. Łączy je jedno: tajemnica. Co zachwiało legendą psów-ratowników z Wielkiej Przełęczy Świętego Bernarda? Czy wspinający się na szczyt Mont Blanc wiedzą, że stąpają po cmentarzysku, i czy Homi Bhabha - twórca indyjskiej atomistyki - musiał zginąć w katastrofie samolotowej pod szczytem tej góry? Czy można przetrwać noc na wysokości 3500 metrów nad poziomem morza w sari i w pantofelkach? Co skłoniło Henryka Mückenbrunna, jednego z "tatrzańskich diabłów", do wyprawy przez Alpy w śnieżną zawieruchę? Czy wola życia może wygrać z administracyjnym bezwładem, ludzką obojętnością i głęboko zakorzenioną tradycją? By odpowiedzieć na te pytania, Elżbieta Sieradzińska, autorka biografii Wandy Rutkiewicz, odtwarza losy bohaterów historii, które rozegrały się w alpejskim krajobrazie. Ich scenariusz napisały życie i góry. Epilogu być może nie poznamy nigdy.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 459-465. Oznaczenia odpowiedzialności: Elżbieta Sieradzińska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni